2009/12/03

skinny is not always anorexia.

Dzisiaj post będzie bardziej pisany niż obrazkowy,tak jak napisałam poprzednio.Jest jedna bardzo ważna sprawa,która co prawda nie dotyczy tylko przemysłu modowego,ale w dużym stopniu na pewno jego.Zazwyczaj ilekroć mam zamiar poruszyć tę kwestię,dziesięć razy kasuję,wszystko,co napisałam,jednak tym razem będzie inaczej-nie mam zamiaru się hamować,bo sprawy zaczynaja zachodzić za daleko i nie tak,jakby niektórzy sobie tego życzyli.
Ile to razy słyszy sie komentarz "Och,jaka ona chuda" na widok którejkolweik z modelek na wybiegu?Ile to już kampani powstało przeciwko anoreksji?Ile skandali?Ile razy w gazetach możemy przeczytać dowartościowujące artykuły,które mają pocieszyć kobiety z nadwagą,bądź takie które się za nie uważają?Ile to razy szczupłe dziewczyny porównywane są do wieszaków i pytane ile jedzą?
Dosyc tego dobrego.Warto sie przyjrzeć sprawie z drugiej strony.Owszem,anoreksja to bardzo ciężka choroba psychiczna i trzeba jej zapobiegać.Jednakże społeczeństwo nauczyło się,że szczupła kobieta jest zawsze tą,która z chorą dokładnością liczy zjedzone kalorie,odmawia sobie wszystkich przyjemności,a z czasem w ogóle jedzenia,katuje sie milionami ćwiczeń fizycznych,nie pozwala sobie na dietetyczne ustępstwa,wciąz uważa się za zbyt grubą.Szczupłe dziewczyny sa szykanowane i wytykane palcami.Wręcz zauważyłam modę na wysmiewanie się ze szczupłości.Nie wiem,jaki to ma cel,być może wymienionego wyżej dowartościowania tych "grubszych"?
Ja jestem jedną z tych dziewczyn.Nigdy nie miałam diety odchudzającej,wszelkie ćwiczenia na wychowaniu fizycznym sa dla mnie męką,jem wszystko,na co mam ochotę.Jestem szczupła,drobna,filigranowa-nazwijcie to jak chcecie.Wiem jedno.Jestem o wiele bardziej przesladowana niż nie jedna otyła osoba w moim środowisku.Nauczylismy się tolerować ludzi którzy mają dodatkowe kilogramy,a nie mamy litości,dla tych którym tych kilogramów brakuje.Jaki to ma sens?Nie wiem.Jednak przechodzimy z jednej skrajności w drugą.
Wierzcie mi,że skoro sa ludzie ze skłonnościami do nadwagi, to tych ze skłonnościami do niedowagi również idzie znaleść.Ja oczwiście,mogłabym siebie zaakceptować.Nie jedna osoba robi mi komplementy na widok mojej figury i zachwyca się szczupłością mojego ciała.Jednak nie potrafię tego zrobić.Dlaczego?Bo od kilku lat niestety zdarza się,że jestem "ofiarą" wyśmiewania się z mojej figury,zarzucania mi anoreksji,bulimii,oraz wszystkich innych odmian takich chorób.Miałam już wiele anonimowych komentarzy (nawet na tym blogu jeden sie znalazł).Jak i również wiele niezbyt miłych uwag "na żywo".
Zrozumienie powinno działać w obydwie strony-niestety nie zawsze.A nie jest zbyt inteligentnym dowartościwywanie się czyimś kosztem,prawda?

8 komentarzy:

  1. Bo życie jest niesprawiedliwe. ;] Nieraz ktoś je ile wlezie, dużo i w ogóle i jest chudy, bo takie geny, a ktoś ogranicza jedzenie, nie je słodyczy etc. a schudnąć nie może (taka ja na przykład). Żadne skrajności nie są fajne. A co do ludzi ogólnie... to po prostu takie jest życie, że często jedni oceniają drugich przez stereotypy- jeśli chuda to anorektyczka, jeśli gruba to na pewno za dużo je. Żadko ktoś myśli o tym, że takie są czasami geny, są też różne choroby etc.
    No ale cóż...
    C'est la vie ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra nie czaje jak sie dodaje tu komenatrze /pustak/ hahaha ale musze to skomentować!
    też dziśo tym myślałam, z jakiego powodu tak się dzieje, że chudą osobę można prosto z mostu krytykować, a z nadwagą już nie bo to brak taktu i wgl kultury ;/
    I nie przejmuj się bo mi też to ciągle gadają, jaka ja chuda blablabla a dziś to już się mega wkurzyłam jak koleżanka zaczeła gadać z nauczycielką[?!] o mojej wadze, ofc przy mnie i uznała, że nie ma co mówić w przypadku mojej osoby wgl o jedzeniu, bo najpierw trzeba zacząć jeść hahaha co się uśmiałam i oczywiście próbowałam jej wytłumaczyć, że w.pierdalam na okrągło, ale widocznie jest zbyt głupia żeby to pojąć.
    co się rozpisałam ahahah także missy, głowa do góry! chude dziewczyny są fajnei cieszmy się tym! ;DD/ fill ;333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. h&m czeka: ) choć szczerze to watpie ze bylby na ciebie rozmiar, bo ja mam 36, a ta bluzka jest taka szeroka specjalnie; mniejszych nie było. ale moze w rbk beda: )

    co do twojej notki to mi sie wydaje ze troche wyolbrzymiasz ta sprawe jesli chodzi o ciebie : ) bo chyba przesladowanie to mocne słowo

    OdpowiedzUsuń
  4. Taa na bank mówi sie o anoreksji wsrod modelek zeby dowartosciowac osoby z nadwaga... bez przesady , modelki nie sa chude z natury, bo nie mozna byc tak chudym majac ponad 180 cm wzrostu. sorry, ale ja w takie cos nie wierze.

    ps. nie wiem czy jestes modelka, ale w jaki sposob jestes przesladowana za swoja wage? nie zastanowilas sie, ze osoby otyle tez sa przesladowane wlasnie przez pokazywanie skrajnie chudych modelek? i po co ta frustracja?

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. znam nie jedną dziewczynę,która ma 180 wzrostu i jest naturalnie bardzo szczupła.
    a ile się mówi o tolerancji dla otyłych w porównaniu do tolerancji dla chudych?Pomyśl.

    Polecam jeszcze raz przeczytać moją notkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie, gimnazjum, w którym byłaś dwa lata temu.
    Z reszta z jednej strony mówisz, że zdanie innych Cie nie obchodzi, bo racja-w koncu to Twoja sprawa, a z drugiej ciągle próbujesz innym udowodnić, że nie masz anoreksji.
    Chyba za bardzo liczysz się ze zdaniem innych, którzy niekoniecznie mają racje. Nie powinnas się im podporzadkowywać. Ważne ze Ty i osoby, które przebywają w Twoim towarzystwie wiedzą, że taka Twoja uroda.
    A inni niech się pieprzą, zazdrość i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, może nie użył był słowa "prześladowanie", gdyż według mnie, ma troszkę mocniejszy wydźwięk.
    Lecz, inną sprawą, jest to, że duża część polskiego społeczeństwa(głównie, mam na myśli starsza pokolenia), jest po prostu w tym temacie nie douczona. Niestety, w dzisiejszych czasach, słowa takie jak: anoreksja, czy bulimia, są używane zbyt często, wręcz na wyrost, a w mowie potocznej, częściej odnoszą się do osoby bardzo chudej, a nie chorej.
    No nic, teraz pozostaje mi tylko wyrażenia współczucia, osobą które są z tego powodu pokrzywdzone.
    Drobna i powszechnie dawana rada: nie przejmuj się! :)

    fashion is simple

    OdpowiedzUsuń
  8. zgadzam się z wszystkim co napisałaś.
    mam ten sam problem, jestem naturalnie chuda, jem wszystko na co mam ochotę, o każdej porze dnia i nocy, a waga po prostu stoi. nie raz, nie dwa słyszałam, że mam anoreksje, bulimie, ba, nawet nauczycielka na biologii, kiedy o tym opowiadała patrzyła się wymownie na mnie *,*
    mam już tego dość i nie rozumiem tego. nikt osobie grubej nie powie `boże, ale ty jesteś gruba` , ale ja już słyszę niemal codziennie `boże, ale ty jesteś chuda` to przykre.

    OdpowiedzUsuń